Jesteśmy już po drugim kółku zwiedzania. Dzisiejszy dzień był dużo przyjemniejszy niż wczorajszy. Zacznę od tego, że jest wieczór i siedzimy w knajpie przy drinkach. Jest mnóstwo ludzi i życie nocne właśnie się zaczyna. A ja piszę bloga, bo mam wifi.
Dzisiaj zmieniliśmy naszego drivera tuk tuka. Poprzedni nam podpadł. Był za bardzo pazerny i na dodatek bezczelny. Nie obyło się bez pyskówki. Ten drugi to taka sierota, ale był nam wdzięczny za każdego dolara. Dzisiejsze świątynie okazały się rewelacyjne. Uzmysłowiły nam gdzie była nasza tzw zachodnia cywilizacja, kiedy w Kambodży budowali takie rzeczy. Były u nas kurne chaty i romańskie rotundy. Ilość i jakość ornamentyki na tych tysiącletnich kamieniach po prostu nie mieści się w głowie. Patrz zdjęcia. Andrzej ogranicza ilość zamieszczanych zdjęć, bo mówi, że inni zamieszczają tylko po kilka do każdego posta. A co mnie obchodzą inni?
Po powrocie do Siem Reap poszliśmy w miasto. Odebraliśmy rzeczy z pralni i spróbowaliśmy kolejnych przysmaków z tutejszej kuchni. Wszystko bardzo nam smakuje. Na dodatek odważyliśmy sie na piling stóp w basenie z rybkami. To nie zapomniane przeżycie. Przy okazji moczenia nóg, poznaliśmy dwie Wietnamki i wymieniliśmy sie adresami mailowymi.
Dzisiaj w nocy, o 2 nad ranem mamy autobus do Bangkoku. Więc czeka nas bardzo długa noc. Jutro, wczesnym popołudniem będziemy na miejscu, a wieczorem o 6 lecimy samolotem na południe Tajlandii do Krabi. Nisia spójż na mapę!!!
Potem planujemy tydzień odpoczynku na wyspie Raily. Należy nam się. Już nie mogę się doczekać. Tym razem mamy rezerwacje na transport i hotele. Złe doświadczenie uczy bardziej, niż cokolwiek innego.
Dzisiaj wieczorem mamy w planie jeszcze oil masaż. To wypełni nam czas do wyjazdu bo oczywiście nie mamy noclegu na tę noc. To byłoby nieekonomiczne.
Cieszę się,że zostaliśmy jeszcze jeden dzień w Kambodży. To złagodziło wczorajsze, niemiłe wrażenie. Może w przyszłości ten kraj stanie na nogi, bo jest tu potencjał. Ostatecznie historia zobowiązuje!!
Ps Kasiu dziękujemy za cenne informacje architektoniczne i dobre słowo o blogu.
Czekam na wsparcie od innych czytelników.

















Julitko,
OdpowiedzUsuńDzięki za wieści, że ten blog jest. Wspaniała przygoda, Naprawdę zazdroszczę wrażeń , widoków, doznań, miejsc i ludzi.
Odpoczywajcie , uściski dla Andrzeja.