Jest następny dzień rano. Sobota. Czekamy na transport do Ko Phi Phi, a potem do Krabi. Jest problem, jest duży wiatr, duża fala i nic nie pływa. Szczęśliwie mamy cały dzień na dotarcie do Krabi. Samolot mamy w niedzielę z rana. Mam nadzieję, że zdążymy.
Dzisiaj nasz Raj wygląda zupełnie inaczej. Trochę jak Sopot po sezonie. Jest cudnie. Oczywiście temperatura jest odpowiednio wyższa, ok 30 *C. Siedzimy w knajpie, jemy śniadanie, zbierają się ludzie. Nie tylko my chcemy stąd wyruszyć dalej.
Ale się przejaśnia i jestem dobrej myśli, że zaraz popłyniemy.
Julito, tęsknisz za Warszawą i za zimą, a ja dzięki Twojemu blogowi zaczynam tęsknić za podróżowaniem z plecakiem :-). Fajnie było patrząc na zdjęcia przypomnieć sobie miejsca, do których dotarliśmy z Tomkiem 6 lat temu, a czytając wpisy poczuć znów atmosferę tamtych miejsc! Z niecierpliwością czekam na relację z Kuala Lumpur. Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Andrzeja. Magda P.
OdpowiedzUsuńSidor (tzn. Maciek) właśnie pokazał mi bloga wywołując niecenzuralne słowa zachwytu z moich ust. Zarombiście:) Podziwiam wyprawę i odwagę autorki bloga którego czytanie przypomina mi o mojej tajskiej przygodzie sprzed ośmiu lat.
OdpowiedzUsuńAmbor (tzn. Michał)
Hej KOCHANI PODRÓŻNICY W Warszawie pada, śnieg z biało-szarego puchar zamienia się w paćkowatą breję...Ale wcale to nie oznacza, że nie macie po wracać bo wszak świat dlatego jest piękny, że tak różnorodny...Bardzo się cieszymy z Waszych dużych i małych tajlandzkich zwycięstw(nurkowanie, ślimaki..) ale już trochę zaczynamy tęsknić więc cieszymy się również że niedługo opowieści popłynął przy winie i obrazach projektora Nie zapomnijcie o jakiejś płycie z muzą dla podkręcenia efektu wieczoru Nie mam wątpliwości, że Julisia powtórzy smaki tajskiego w swojej kuchni ku radości wszystkich
OdpowiedzUsuńA Nisiaczek też na pewno tęskni, ale nie daje znać uczuciem Jest bardzo dzielna a wszyscy Was całujemy mooooocno dw
OdpowiedzUsuńPrzepraszam bardzo ten poprzedni to też dw - sorki nie mam odruchu bo wszędzie podpisuje za mnie każde urz. A tu masz ...muszę sama , NO i zapominam dw
OdpowiedzUsuń